ZmysÅami znowu chwytasz wszystkie brednie o życiu,
PostÄpujesz jak karzÄ nawet w lustrzanym odbiciu,
Nie widzisz swojej twarzy, tylko, skrzywieÅ tysiÄce,
Nakazy, zakazy... bariery wciÄż rosnÄce,
Pytam jak to jest, byÄ trybem tej maszyny,
CiÄgle baÄ siÄ o to, żeby nie staÄ siÄ innym,
Tak winny czuje siÄ... że nie pasuje,
Że jesteŠodmienny, bo masz serce i czujesz,
Na ile jest możliwe, kreujÄ TwÄ prawdziwoÅÄ,
Ludzkie priorytety: zawiÅÄ, zazdroÅÄ i chciwoÅÄ,
Å»ycie daje Ci szanse, Ty nie możesz jej zmarnowaÄ
Obierz wÅaÅciwy tor, na tym torze musisz zostaÄ,
Wiele lat CiÄ czeka żeby, znaleÅºÄ swoje miejsce,
Wiele lat sie szuka miejsca które da Ci to szczÄÅcie,
Å»ycie daje Ci szanse, Ty nie możesz jej zmarnowaÄ,
Obierz wÅaÅciwy tor, na tym torze musisz zostaÄ,
Wiele lat CiÄ czeka, żeby znaleÅºÄ swoje miejsce,
Wiele lat sie szuka miejsca które da Ci to szczÄÅcie,
PÅyta nie musi byÄ hitem, ja nie musze byÄ vipem,
Rap mój nie bÄdzie mitem, nie z każdym zgrzeje wite,
Niektóre piÄtki bite, z szacunkiem, z zaszczytem...,
Moja pÅyta jest na póÅce, mówiÄ o tym z zachwytem,
ChciaÅem... pracowaÅem, sen sie speÅnia,
Nie wszystko sie udaje, nie każda noc to peÅnia,
Nie każdy dzieÅ przepeÅnia optymizmem na przyszÅoÅÄ,
Twoje życie, Twoja sprawa, sam kierujesz rzeczywistoÅÄ,
Nic nie dzieje sie na próżno, każdy ma swojÄ misjÄ,
Tylko Ty, Twoja droga, omiÅ przeciwnoÅci wszystkie,
Tak pokieruj tÄ machinÄ, by nie skoÅczyÄ z pierwszym gwizdkiem,
Rap jed dwulicowym wózkiem, byÅ nie zostaÅ poÅmiewiskiem,
Nie daj zÅapaÄ sie na napis, ze coÅ dajÄ tu gratis,
Zapisujesz swojÄ kartÄ, też mam osobisty zapis,
Opis tego co widzÄ, co siÄ dzieje dookoÅa,
CaÅkiem inny niż oni, caÅkiem inna życia szkoÅa,
Å»ycie daje Ci szanse, Ty nie możesz jej zmarnowaÄ
Obierz wÅaÅciwy tor, na tym torze musisz zostaÄ,
Wiele lat CiÄ czeka żeby, znaleÅºÄ swoje miejsce,
Wiele lat siÄ szuka miejsca które da Ci to szczÄÅcie,
Å»ycie daje Ci szanse, Ty nie możesz jej zmarnowaÄ,
Obierz wÅaÅciwy tor, na tym torze musisz zostaÄ,
Wiele lat CiÄ czeka, żeby znaleÅºÄ swoje miejsce,
Wiele lat siÄ szuka miejsca które da Ci to szczÄÅcie,
Otoczony zgrajÄ ludzi, która wytyka Cie palcem,
Starasz siÄ, by nie ponieÅÄ klÄski w walce,
MyÅlisz, że tak to jest i nie zmienisz siÄ,
Pytam: 'Czemu nie?'
CiÄgle próbowaÄ sens, tego życia,
OdkryÄ coÅ w sobie, choÄ nie taki tutaj zwyczaj,
Zazwyczaj mówiÄ, kim byÄ należy,
Jakie mieÄ wartoÅci, żyÄ też, w co masz uwierzyÄ,
'Jak przeżyÄ?' - pytasz... zachowujÄc twarz swÄ,
'Jak wygraÄ?' - pytasz - niepowodzeÅ caÅe pasmo,
Jasno mówiÄ: 'Odetnij sie od tego',
Zapomnij na chwile, że jeden bÅÄd i nic z tego,
Dlaczego masz byÄ, taki jak inni,
Skazany za schemat, wyrok zapadÅ; winny,
Musisz myÅleÄ trzeźwo, wiedzieÄ swoje na pewno,
Musisz podchodziÄ z rezerwÄ, mieÄ taktykÄ pewnÄ.
Å»ycie daÅo nam szanse, nie mogliÅmy jej zmarnowaÄ,
ObraliÅmy ten tor, na tym torze chcemy zostaÄ,
Wiele lat czekaliÅmy żeby znaleÅºÄ swoje miejsce,
To jest wÅaÅnie to miejsce, ono daje nam szczÄÅcie,
Å»ycie daÅo nam szanse, nie mogliÅmy jej zmarnowaÄ,
ObraliÅmy ten tor, na tym torze chcemy zostaÄ,
Wiele lat czekaliÅmy żeby znaleÅºÄ swoje miejsce,
To jest wÅaÅnie to miejsce, ono daje nam szczÄÅcie.