Zapakuj swoje serce, co by³o szczêliwe
Bo mog³o kochaæ j¹ zbyt
Zapakuj zegar, co zmierzy³ czas, kiedy by³a
Ta namiêtnoæ w was i jego wina
Poduszkê, w któr¹ wyla³e ³zy, pewnej nocy
Gdy nie by³o nikogo przy tobie
Wyrzuæ j¹ z ¿ycia na dobre, lecz z serca swojego
Nie daj, nie daj jej odejæ
Bo serce to jest taka szafa,
W której, choæ nie noszone, wisz¹ ubrania
Bo serce to jest taka szafa
W której, choæ ju¿ nie modne, wisz¹ ubrania
Zapakuj lustro, czy chcesz czy nie
Ono pamiêta jej czesania gest
Zachowaj smak jej perfum,
Choæ ³yka³e go, ca³uj¹c j¹ co noc
Zapakuj s³owa, tak, s³owa te
Choæ by³e pewien, ¿e s¹ tylko dla niej, o nie,
Wkrótce przekonasz siê
I lustro gdzie którego dnia
Jak na filmie szmink¹ da³a ci znaæ, ¿e odchodzi na zawsze
Wyrzuæ j¹ z ¿ycia na dobre, lecz z serca swojego
Nie daj, nie daj jej odejæ
Bo serce to jest taka szafa
W której, choæ nie noszone, wisz¹ ubrania
Bo serce to jest taka szafa
W której, choæ ju¿ nie modne, wisz¹ ubrania
Jeli ona serce ma, to szaf¹ jest te¿
Jeli ona serce ma, to szaf¹ jest te¿