Za oknem biaÅy opad rozsypany i bÅyszczÄcy tak jak brokat.
Jak adwokat Szad skupiony na drobiazgach miasta, które tonie w zaspach.
'królowa Åniegu' - paraliżujÄca ruch miejskiego krwioobiegu!
W tobie to kobieto topiÄ smutek jak w wodzie Wenecja,
Doba po dobie robiÄ w tobie - podoba ma siÄ perfekcja!
Szadego przekaz jak nieraz kasa w Las Vegas wÅaÅnie teraz krÄży w miastach.
Rapu aromat unoszony jak owad tuż ponad oÅnieżony asfalt.
Cztery pory roku a tu!
Cztery pary oczu widzÄ cztery pory rapu,
przeciÄci na póÅ,
miÄdzy nami stóŠi różnica tematu!
Cztery tysiÄce nowych ofert, demo - kopert, sterty pÅyt,
hip hop chÅopie na topie bo to po to wÅaÅnie wiosenny Åwit.
Cztery miesiÄce każdy czekaÅ na koncert jak na premie,
Premiera w plenerze - nowe pomysÅy zabÅysÅy jak flesze na Wembley!
Do potÄgi entej i wiÄcej ludzi na chodnikach,
życie rozkwita jak pierwszy pierwiosnek. Witam wiosnÄ!
Wiosna to postÄp dla ambitnych, wiosna dobra na bit i rym przy spotkaniach,
wiosna oddana w rÄce hip hopu, a to tylko jedna pora roku.
...budzÄ siÄ detektory ruchu w mieÅcie,
budzi siÄ Pork, 'budzÄ siÄ nareszcie!'
po mimo ruchów jak Kasparov padÅem ofiarÄ gigant kaca jak Kilimangharo!
Samotny jak faraon wÅród piramid, dalikatnie jak aksamit poruszam ustami,
strzelajÄc cyframi nad utopionymi procentami.
BiaÅka jak czerwona oberżyna - ranek - imprezy finaÅ,
dwa pasy ja trasÄ naginam, a na zewnÄtrz parna sauna!
WokóŠtÅok jak Chinatown, niejedna panna, szaÅ ciaÅ na sÅoneczny kompres.
Po promenadzie niejedna Lochnes i jej wyeksponowany kompleks
w okres widoków topless. W te krótkie noce kreowany rap pijany,
zatapiany podeszwami w parujÄcy asfalt,
niesiony echem ponad ulicami miasta!
Cztery pory rapu w cztery Åwiata strony,
w cztery pory roku projekt skoÅczony.
...cztery roku pory,
cztery rapu kolory!
Teraz jesieni walory ten bogaty koloryt,
kiedy myÅli tak pÅynÄ jak deszcz rynnÄ -
to pozory tylko, że pusto i zimno jest, bo w gÅowie rodzi siÄ tekst,
bo w tobie budzi siÄ quest prowokowany przez deszcz,
powodowany jest, wiesz, przez kres wolnych chwil, sÅodkich chwil,
które pÅynÄÅy latem, teraz dziÄki nim tu temat za tematem.
IdÄ, patrzÄ na ten zÅoto - szaro - dziwnie mokry Åwiat.
Tu zaznacze, że jesienny wiatr dla mnie jak brat.
W niebo patrzÄ, a rymy w gÅowie pÅynÄ jak ptak - od tak.
ÅażÄ, pÅaczÄ, piszÄ, a wokóŠÅwiat pogrÄża siÄ we wczesnÄ ciszÄ...